Trzy Cyrkle, Masoneria i ich wpływ na rozwój Szczecina

Trzy Cyrkle, Masoneria i ich wpływ na rozwój Szczecina

Wielu z nas kojarzy wolnomularstwo wyłącznie z literaturą czy filmami sensacyjnymi. Tymczasem przedstawiciele Loży „Trzy Cyrkle”, która zainicjowała swoją aktywność w październiku minionego roku, podkreślają, że ich głównym celem jest dążenie do samodoskonalenia. Karty historii wolnomularstwa w Szczecinie zaczynają się już w 1764 roku, kiedy to powstała pierwsza loża „Pod Trzema Cyrklami” przy ulicy Tkackiej, ulokowana w sercu miasta.

Joanna Grycko, przewodniczka miejska, specjalizująca się w organizacji spacerów pod hasłem „Śladami masonów i innych tajnych ugrupowań”, opowiada, jak wolnomularze nabyli znaczące ilości terenów na Łasztowni. Wybór tej lokalizacji był warunkowany strategicznym położeniem – obok Wałów Chrobrego znajdował się fort.

Carl Loewe, wybitny kompozytor szczeciński, spotykał się z innymi członkami loży przy ulicy Tkackiej. Przeniósłszy się do Szczecina w 1820 roku, pracował jako organista w kościele św. Jakuba oraz pełnił funkcję miejskiego dyrektora muzycznego. Zasłynął jako twórca muzyki do wierszy romantycznych poetów, między innymi do wszystkich ballad Adama Mickiewicza, a także jako organizator koncertów symfonicznych.

Joanna Grycko dodaje, że obecna lokalizacja Teatru Polskiego to miejsce, gdzie niegdyś mieściła się Loża „Pod Trzema Cyrklami”, otoczona przy tym przepięknymi ogrodami różanymi. Budynek jednak był zupełnie inny od obecnego.

Przed II wojną światową, Szczecin był domem dla 17 loży masońskich, w tym „Pod Trzema Złotymi Kotwicami”, „Świątynia Pokoju” oraz „Pod lirą i mieczem”. Ich aktywność miała wpływ na rozwój gospodarczy miasta, które na przełomie XIX i XX wieku było jednym z najbardziej rozwiniętych miast Niemiec.

W Szczecinie mieściły się m.in. fabryki samochodów Stoewer, pieców chlebowych Emila Kirsta czy cementu portlandzkiego „Stern”. Nie można zapomnieć o Aktien-Gesellschaft (AG) Vulcan Stettin – budowniczych najszybszych transatlantyków na świecie, w logo której widniały symbole wolnomularskie.

Z czasem, wraz z dojściem nazistów do władzy, wolnomularstwo zostało zakazane. Na dzień dzisiejszy, wspomnienie o masonach w Szczecinie przetrwało m.in. w postaci kamienic. Na przykład, na fasadzie budynku przy ulicy Mazurskiej można zauważyć słońce i cyrkle, zaś nad apteką na placu Grunwaldzkim widnieje wiosło. W willi przy ulicy Piotra Skargi 28 można podziwiać witraże z cyrklem, węgielnicą i wieńcem laurowym.