WIBOR w ogniu krytyki: TSUE bada nieuczciwe klauzule w umowach kredytowych

Nowe światło na sytuację tysięcy osób spłacających kredyty złotówkowe z oprocentowaniem zmiennym – to rezultat opinii przedstawionej przez Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wskazane stanowisko może w najbliższych miesiącach przynieść przełomowe zmiany zarówno dla klientów banków, jak i dla samych instytucji finansowych. Dlaczego ten temat jest tak ważny dla polskich kredytobiorców i jakie zmiany mogą nadejść?
Jak doszło do sprawy rozpatrywanej przez TSUE?
Początkiem całej historii stał się spór sądowy pomiędzy klientem a bankiem PKO BP, do którego doszło w Częstochowie. Sąd, analizując umowę kredytu hipotecznego, postanowił zwrócić się do unijnego trybunału z pytaniami dotyczącymi uczciwości zapisów o zmiennym oprocentowaniu, opartym o wskaźnik WIBOR. Sędziowie zastanawiali się, czy zapisy te odpowiadają wymogom przejrzystości i czy sposób ich wprowadzenia do umów nie narusza praw konsumentów. Jedno z kluczowych zagadnień dotyczyło również tego, czy po ewentualnym wykreśleniu WIBOR-u umowa mogłaby być kontynuowana wyłącznie na bazie marży banku.
Kluczowe stanowisko rzecznika: WIBOR pod lupą
W ogłoszonej 11 września 2025 roku opinii Rzecznik Generalny podkreślił, że polskie banki nie są prawnie zobligowane do stosowania WIBOR, co otwiera drzwi do sądowej weryfikacji tych klauzul pod kątem nieuczciwości. Wskazał, że klauzule zmiennego oprocentowania mogą być oceniane pod kątem zgodności z prawem konsumenckim UE. Szczególny nacisk położono na to, czy zapisy te były zrozumiałe i przejrzyste dla kredytobiorców oraz czy jasno przedstawiono konsekwencje stosowania zmiennego oprocentowania.
Obowiązki banku względem klientów – przejrzystość informacji
Jednym z najważniejszych wniosków opinii jest wymóg szczegółowego informowania klientów o mechanizmach funkcjonowania WIBOR-u. Każdy klient powinien być świadomy, jak wyliczane jest oprocentowanie, jakie ryzyka wiążą się z jego zmianami oraz jak może to wpłynąć na wysokość raty. Nieprzekazanie tych informacji może prowadzić do uznania danego zapisu za nieuczciwy i – w efekcie – jego usunięcia z umowy.
Eksperci zwracają uwagę, że w praktyce wielu kredytobiorców nie otrzymywało pełnej wiedzy o możliwym wzroście rat czy alternatywie w postaci stałego oprocentowania, co stanowi podstawę do kwestionowania takich umów przed sądem.
TSUE i Komisja Europejska – istota problemu
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, rozpatrując sprawę, nie kwestionuje samego istnienia czy sposobu ustalania WIBOR-u. Skupia się na analizie, czy kredytobiorca był prawidłowo informowany o wszystkich aspektach ryzyka. Podobnie Komisja Europejska nie poddaje pod wątpliwość funkcjonowania wskaźnika, lecz podkreśla wagę transparentności wobec klienta w procesie zawierania umowy kredytowej.
Co może się zmienić po wyroku?
Wyrok TSUE spodziewany jest w pierwszych miesiącach 2026 roku. Może on stać się przełomowy dla osób spłacających kredyty złotówkowe. Jeżeli trybunał przyzna rację konsumentom, banki będą musiały liczyć się z nową falą pozwów, podobną do tej, jaka miała miejsce w przypadku kredytów we frankach szwajcarskich. Skutki mogą być odczuwalne zarówno dla klientów, jak i całego sektora bankowego.
Kredytobiorcy powinni już teraz rozważyć konsultacje z prawnikiem, by sprawdzić, czy ich umowy nie zawierają klauzul mogących zostać uznane za niedozwolone. W przypadku stwierdzenia nieważności umowy, obie strony mogą być zobowiązane do wzajemnych rozliczeń – co oznacza m.in. zwrot nadpłat przez bank, jeśli klient spłacił więcej, niż wynikałoby to z uczciwych warunków.