W Szczecinie zadomowiła się dzika locha z siedmioma warchlakami
Locha wraz z siedmioma warchlakami już od miesiąca przychodzi na żer w okolice Szkoły Podstawowej nr 35 w Szczecinie. Zwierzęta znalazły sobie miejsce niedaleko ulic Księżnej Anastazji, Kułakowskiego, Pszczelnej i Świętoborzyców. Na weekend władze miasta planują schwytać lochę wraz z warchlakami i przetransportować do naturalnego środowiska.
Sytuacja żerującej lochy ze swoimi siedmioma młodymi utrzymuje się już od miesiąca. Dzieci co chwilę mogą obserwować, jak zwierzęta urządzają sobie szwedzki bufet tuż obok ich szkoły podstawowej. Rodzice uczniów są zaniepokojeni, ponieważ zwierzę może być niebezpieczne, szczególnie jeśli poczuje, że zagrożone są jej młode.
Fakt, że zarówno mama-dzik, jak i jej dzieci zdążyły się już przyzwyczaić do obecności człowieka i zachowują się spokojnie. Jednak w dalszym ciągu są to dzikie zwierzęta, które mogą się łatwo spłoszyć. Z tego powodu istnieje pewne ryzyko, że dzik może poczuć się zagrożony. A trzeba wziąć pod uwagę, że do szkoły uczęszczają także małe dzieci.
Władze miasta zdają sobie sprawę z tego problemu i już rozpoczęły odławianie dzików. Jak na tę chwilę złapano już kilkanaście sztuk i przewieziono do naturalnego środowiska. Do odłowu pozostało jeszcze 8-10 dzików, które powinny opuścić teren w pobliżu szkoły jeszcze w ten weekend.
Odławiający dziki twierdzą, że doskonale znają ich ścieżki i dodają, że w okresie jesiennym zwierzęta te stają się znacznie bardziej aktywne. Najprawdopodobniej dziki przywędrowały w okolice podstawówki z północnych części Szczecina, głównie z Warszewa.