Dramatyczne wydarzenia w sanatorium "Bałtyk": śmierć i tajemnice, które zakończyło umorzenie śledztwa
Prokuratura w Kołobrzegu po niemal rocznym śledztwie podjęła decyzję o umorzeniu sprawy związanej z tragicznym incydentem, do którego doszło w miejscowym sanatorium „Bałtyk”. W wyniku tego zdarzenia dwie osoby spadły z balkonu budynku.
Pod koniec października poprzedniego roku, dokładniej 30.10., na trzecim piętrze kołobrzeskiego ośrodka zamieszkał dwudziestojednoletni mężczyzna z Czech oraz jego towarzyszka, dwadzieścia trzy letnia Słowaczka. Planowali oni spędzić tam dwa dni, ale w samym Kołobrzegu mieli zamiar zostać na dłuższy czas.
Ich pobyt niespodziewanie przerwało tragiczne zdarzenie, które miało miejsce dzień później. Młodzi turyści spadli z balkonu budynku sanatorium. Znaleziono ich na ziemi – odkrył ich jeden z pracowników obiektu. Zostało natychmiast wezwane pogotowie ratunkowe, które przetransportowało poszkodowane osoby do szpitala. Niestety, mimo starań medyków, po kilku dniach młody Czech zmarł.
Słowaczka, pomimo poważnego stanu, przeżyła. Przeszła przesłuchanie po poprawie swojego stanu zdrowia. Nie była w stanie przypomnieć sobie momentu tuż przed upadkiem ani okoliczności prowadzących do tego nieszczęśliwego wypadku. Zapewniała jednak, że nie dochodziło między nią a jej partnerem do kłótni i obydwoje mieli plany na wspólne życie. Odrzuciła również możliwość samobójstwa. Prokuratura nie znalazła dowodów na udział osób trzecich w tym incydencie i uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek. W związku z tym podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa.