Schronisko dla bezdomnych zadłużone. Nie mają prądu
W ostatni piątek ENEA odłączyła prąd w schronisku dla bezdomnych przy ulicy Tczewskiej w Szczecinie. To kara za nieopłaconą fakturę na 28 tysięcy złotych.
Schronisko dla bezdomnych przy ul. Tczewskiej działa od 22 lat. Należy do Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. W placówce przebywa obecnie kilkunastu podopiecznych. Organizacja ma dług w wysokości 28 tysięcy złotych za prąd. PKPS przyznaje, że ma problemy z regularnym opłacaniem faktur ze względu na trudną sytuację finansową, w tym pandemię koronawirusa. Dlatego złożono wniosek o umorzenie długu.
Wojciech Kamiński, prezes Zachodniopomorskiego PKPS informuje, że nie tylko nie ma prądu, ale również wody, bo hydrofor jest na prąd. Aktualnie pracownicy kupują butle gazowe, a wodę przynoszą w baniakach. Tak jedna żyć i pracować się nie da, szczególnie w nadchodzącej jesieni i zimie. Warto wspomnieć, że budynek jest również ogrzewany za pomocą energii elektrycznej.
Od 1 stycznia 2021 r organizacja działa zupełnie samodzielnie, bez wsparcia Gminy Miasto Szczecin, która wycofała się z finansowania. PKPS musi pokryć wszystkie koszty utrzymania samemu.
Jak działa schronisko?
W obiekcie prowadzonym przez PKPS realizowane jest zadanie statutowe pożytku publicznego polegające na zapewnieniu schronienia osobom bezdomnym i bezrobotnym. Trafiają tam osoby, które z różnych przyczyn życiowych utraciły swoje stałe miejsca zamieszkania i rodziny, a tym samym wiarę w cokolwiek. Osoby te oczekują wsparcia, aby czuć się na nowo potrzebnymi. Ludziom tym zapewnia się prace publiczne, dzięki którym mogą powrócić do społeczeństwa jako użyteczni obywatele. Wielu z nich docenia, że zostali obdarzeni zaufaniem. Środki finansowe zdobywane są obecnie ze składek członkowskich, od sponsorów.