Gacek, słynny kot ze Szczecina, cieszy się nowym domem pomimo kontrowersji
Przeznaczenie Gacka, najbardziej znanego kota w Polsce i najjaśniejszej „gwiazdy turystycznej” Szczecina, uległo dramatycznemu zwrotowi. Mianowicie, ten ceniony czworonóg znalazł nowe schronienie pełne miłości i jego transformacja jest zadziwiająca.
Gacek zdobył rozgłos w 2020 roku, kiedy para turystów z Niemiec udostępniła wideo z tym czarno-białym kocurem na YouTube. Film otrzymał blisko 5 milionów wyświetleń. Gacek był znany z bez strachu przed ludźmi czy przechodzącymi obok samochodami, co przyciągało uwagę wielu. Fakt ten przyciągał niektórych do Szczecina wyłącznie po to, aby spotkać się z Gackiem.
Zwierzę to zostało nazwane „monarchą ulicy Kaszubskiej”, a Google Maps określiło go jako lokalną atrakcję o ocenie 5/5. Jego historię opisano w prasie międzynarodowej, w tym w amerykańskim „The Washington Post”. Jedna z recenzji na Google mówiła: „Najlepsza atrakcja w Szczecinie! Polecam, warto było przyjechać z Poznania”. Internauci ustalili, że Gacek po raz pierwszy pojawił się na ulicy Kaszubskiej 10 lat temu.
Firma EWM Szczecin zapewniła mu ciepłą kocia budkę do schronienia. Pomimo iż na pierwszy rzut oka życie Gacka wydawało się być luksusowe, wielu ludzi martwiło się o jego dobrostan. Argumentowali oni, że „To jest bezdomny kot, nie ma w tym nic uroczego”.
W kwietniu 2023 roku szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zainteresował się sprawą Gacka. Kot został zabrany z ulicy. Po badaniach weterynaryjnych okazało się, że Gacek ma poważną nadwagę, problemy dentystyczne i schorowaną łapkę. W odpowiedzi na te ustalenia Gacek został umieszczony w domu tymczasowym, gdzie otrzymał odpowiednie leczenie.
Reakcje na te wydarzenia były jednak mieszane. Niektórzy mieszkańcy Szczecina protestowali, krzycząc: „Oddajcie nam Gacka!”. Inni oskarżali: „Chcą zarobić na Gacku. Przez 10 lat nikt go nie zauważył”.
Mimo to, 8 września 2023 roku ogłoszono, że Gacek ma nowy dom i nie wróci do ulicy Kaszubskiej. Wolontariusze przyznali, że byli celem wielu ataków. „Dostaliśmy wiadro pomyj i byliśmy niesprawiedliwie oceniani – to było dla nas ciężkie do strawienia. Ale patrząc na niego teraz, wiemy, że wszystko było warte tych trudności” – napisali przedstawiciele TOZ na Facebooku.
Wolontariusze dodali również, że Gacek zaprzyjaźnił się z małą dziewczynką i schudł znacznie. Niektórzy nawet go nie rozpoznawali. „Dobrze, że znalazł prawdziwy dom. Ludzie nie rozumieją, że nie był wolny, tylko bezdomny” – napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.