Zainteresowanie mieszkaniami komunalnymi rośnie, lecz niezapłacone czynsze stanowią problem

Zainteresowanie mieszkaniami komunalnymi rośnie, lecz niezapłacone czynsze stanowią problem

Obserwujemy niespotykane dotąd zjawisko wzrostu zainteresowania lokalami komunalnymi. Największą popularnością cieszą się te mieszkania, które są wynajmowane w zamian za pokrycie kosztów remontu przez przyszłego najemcę oraz te, które są świeżo wybudowane przez gminne towarzystwa budownictwa społecznego (TBS). Niemniej, ciężarem dla komunalnego sektora mieszkaniowego są długi lokatorów. Odzyskanie ponad połowy z blisko 200 milionów złotych nieuregulowanych opłat za czynsz wydaje się być niemożliwe.

Miasto Szczecin ma do dyspozycji prawie 15 tysięcy mieszkań komunalnych. Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych zarządza 12176 z nich, a pozostałe około 2500 znajdują się pod kontrolą Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Komunalnego.

Na chwilę obecną, prawie 600 lokali to nieużytkowane pomieszczenia (w tym 433 należą do ZBiLK a 160 do TBS), a jedynie 31 z nich jest od razu przygotowane do zamieszkania. Co stanie się z pozostałymi?

W bieżącym roku, gmina planuje wynajęcie 233 mieszkań, które wcześniej zostały wyremontowane za jej pieniądze. Kolejne 178 lokali zostało przeznaczone do wynajmu pod warunkiem, że przyszły najemca weźmie na siebie koszty remontu. Dodatkowo, 81 mieszkań będzie gotowych do zamieszkania po modernizacji całego budynku, natomiast 70 lokali będzie oferowanych na sprzedaż.

Średnia długość trwania remontu mieszkania finansowanego przez miasto to kilkanaście miesięcy.

Co roku, około 700 mieszkań wraca do gminy, głównie z powodu śmierci najemców lub eksmisji. Odzyskane mieszkania są zazwyczaj w bardzo złym stanie technicznym: pomieszczenia są brudne, podłogi, ściany i sufity zniszczone, a drzwi i meble oraz urządzenia sanitarne zdewastowane. Przed przystąpieniem do remontu, mieszkania często wymagają gruntownego sprzątania oraz dezynfekcji i dezynsekcji.

– 600 dostępnych mieszkań to sporo, ale proces odzyskiwania i przygotowania lokali dla nowych najemców jest czasochłonny – mówi Tomasz Klek, rzecznik miasta ds. mieszkaniowych.

Większość mieszkań jest w stanie katastrofalnym i wymaga gruntownych modernizacji. Prace remontowe są przeprowadzane jak najszybciej.

– Nie chodzi jedynie o odświeżenie ścian. W ramach prac remontowych, ZBiLK likwiduje stare piece i wprowadza nowe, bardziej ekologiczne systemy ogrzewania, a tam gdzie ich brak – buduje łazienki. W związku z tym konieczne jest sporządzenie dokumentacji technicznej, uzyskanie pozwoleń na budowę oraz przeprowadzenie przetargu na wykonawcę remontu. Cały proces od momentu odzyskania mieszkania do zakończenia remontu trwa kilkanaście miesięcy – dodaje Klek.