Dyskusja o reaktywacji targowiska w Dąbiu: Czy kupcy sami doprowadzili do jego likwidacji?
Po upływie prawie siedmiu lat od momentu zamknięcia, znów wraca do dyskusji temat targowiska w dzielnicy Dąbie. Niektórzy twierdzą, że to sami kupcy doprowadzili do jego upadku. Z kolei mieszkańcy wyrażają niezadowolenie z planów przekształcenia tej lokalizacji w blokowisko. Wielu mieszkańców oraz kandydatów na radnych Szczecina z Prawobrzeża domaga się reaktywacji targowiska, choćby w mniejszym wymiarze.
Targowisko w Dąbiu zostało zamknięte oficjalnie w 2017 roku, gdy anulowano umowę dzierżawy terenu przy ulicy Dziennikarskiej 15 ze Spółką Rynek Dąbie. Przyczyną były niewypełnione obowiązki, a konkretnie brak remontu pawilonów handlowych.
Mariusz Bagiński, radny Koalicji Samorządowej, stwierdził, że prezydent obiecał wsparcie dla kupców, jeżeli będą oni mieli fundusze na budowę rynku, który nie przerażałby wyglądem. Radny wielokrotnie podkreślał, że za likwidację targowiska odpowiedzialności nie ponosi magistrat.
Krzysztof Romianowski, radny Prawa i Sprawiedliwości, pytany o sprawę stwierdził, że to sami kupcy doprowadzili do upadku targowiska. Według niego, kupcy nie potrafili porozumieć się między sobą, a taki stan rzeczy nie mógł trwać w centrum Dąbia.
Na przestrzeni ostatnich lat teren w centralnej części Dąbia popadał jednak w ruinę. Obecnie działa tam jedynie jeden pawilon handlowy, oferujący warzywa i owoce. W mediach społecznościowych pojawiła się niedawno petycja w sprawie ratowania targowiska, którą podpisało ponad 130 osób.
Mieszkańcy obawiają się, że grunt zostanie sprzedany deweloperom i przeznaczony na budownictwo mieszkaniowe. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Stare Dąbie” przewiduje tam „wielofunkcyjną zabudowę śródmiejską mieszkaniową, mieszkańcowo-usługową, usługową”.
Dariusz Olech, kandydat na prezydenta Szczecina z ramienia Konfederacji, argumentuje, że mieszkańcy są oburzeni perspektywą powstania bloków mieszkaniowych. Według niego, targowisko może stanowić wartościową inicjatywę dla rozwijających się terenów.
Krzysztof Romianowski, radny Prawa i Sprawiedliwości, podkreśla, że należy przede wszystkim słuchać głosu mieszkańców Dąbia. Większość z nich wciąż widzi tam targowisko, a nie nowe bloki mieszkalne.