Podejrzani o brutalną napaść na taksówkarza w Szczecinie stają przed sądem

Podejrzani o brutalną napaść na taksówkarza w Szczecinie stają przed sądem

Szczecińska Prokuratura Rejonowa prowadzi dochodzenie przeciwko dwóm osobom, którym zarzuca się udział w napadzie na taksówkarza. Zostali oni również oskarżeni o grożenie ofierze oraz zniszczenie jej pojazdu. Wszystkie te czyny zostały zaklasyfikowane jako wykroczenia o charakterze huligańskim. Mężczyźni, jeśli zostaną uznani za winnych, mogą spędzić w więzieniu nawet do pięciu lat.

Zdarzenie miało miejsce 19 stycznia na ulicy Wielka Odrzańska, w rejonie Podzamcza w Szczecinie. Kobieta kierująca mercedesem poruszała się pod prąd, co doprowadziło do konfrontacji z nadjeżdżającym z naprzeciwka taksówkarzem. Kiedy ten zablokował jej drogę, kobieta wezwała na pomoc swoich znajomych.

Na miejsce dotarł Mike P. wraz ze swoją partnerką. Dołączyli oni do kierującej mercedesem i wspólnie zaczęli agresywnie krzyczeć na taksówkarza. Ten, czując się zastraszeni, użył gazu pieprzowego przeciwko kobiecie. Całość zdarzenia była monitorowana przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie.

Na pomoc kobiecie ruszył także Daniel B., który przypadkiem przechodził w pobliżu miejsca zdarzenia. W wyniku dalszego rozwoju sytuacji, zarówno Daniel B. jak i Mike P. zaatakowali ciosami taksówkarza, a Mike P. groził mu przedmiotem przypominającym broń. W wyniku tego incydentu doszło do uszkodzenia przedniej szyby samochodu.

Mike P. został aresztowany tego samego dnia, natomiast Daniel B. zgłosił się dobrowolnie do organów ścigania trzy dni później, 22 stycznia. Obydwaj podejrzani zaprzeczyli wszystkim zarzutom podczas przesłuchania u prokuratora i złożyli szczegółowe wyjaśnienia dotyczące sprawy.

Prokuratura nałożyła na podejrzanych poręczenia majątkowe – 10 000 zł dla Mike’a P. i 5 000 zł dla Daniela B., a także zobowiązała ich do stałego kontaktu z Komisariatem Policji Szczecin-Śródmieście oraz nakazała im zachować dystans od pokrzywdzonego taksówkarza. Za zarzucane im czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.