Zarzuty dla dwóch mężczyzn w sprawie nielegalnego polowania, które skończyło się tragiczną śmiercią żołnierza
Dwóch mężczyzn zostało oskarżonych w związku ze zgonem żołnierza, który został postrzelony przez jednego z nielegalnie polujących myśliwych na terenie wojskowym. Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w wieczór środowy (15.11) w Szczecinie. Zmarły służył w 12. Brygadzie Zmechanizowanej w Szczecinie. Jednemu z podejrzanych nałożono areszt tymczasowy.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez „Kuriera”, jeden z oskarżonych jest właścicielem firmy oferującej usługi takiego rodzaju jak odstrzał sanitarny, odławianie dzikich zwierząt oraz odławianie z uśmierceniem. Jednak w bezpośredniej bliskości wojskowego Pasa Ćwiczeń Taktycznych na szczecińskim Krzekowie nie realizowali oni żadnego zlecenia. Co więcej, nie mieli uprawnień do wstępu na teren wojskowy.
– W tej sprawie zatrzymano dwie osoby – podaje prokurator Piotr Wieczorkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Zebrany materiał dowodowy pozwolił postawić im zarzuty.
Jednemu z mężczyzn postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy, narażenie innych osób na zagrożenie utraty życia oraz kłusownictwa. Prokurator złożył wniosek o areszt tymczasowy dla niego. Drugiemu mężczyźnie zaś nałożono poręczenie majątkowe. Usłyszał on zarzut nieudzielenia pomocy i kłusownictwa.
Prokuratura nie ujawnia wyników sekcji zwłok żołnierza, którą przeprowadzono w piątek. Przyznaje jednak, że wstępny raport jest już gotowy.
Zatrzymani mężczyźni są myśliwymi. Wykonując zadania zlecone przez gminy lub inne jednostki, nie muszą przestrzegać regulaminów obowiązujących podczas polowań. Muszą jednak posiadać odpowiednie uprawnienia i używać wyłącznie broni myśliwskiej. Podczas odstrzału sanitarnego lub odławiania z uśmierceniem mogą korzystać z dodatkowych „gadżetów” i elektroniki, takich jak termo- i noktowizory. Nie są jednak uprawnieni do kłusownictwa.