Inspiracje z przeszłości kształtują krajobraz reklamowy Szczecina
W Szczecinie na zdecydowanej pierwszym planie staje styl inspirowany polską reklamą z lat 60. i 70., który przejawia się poprzez drewniane i dyskretne szyldy, tworzone nie z konieczności, ale pasji. Te skromne, acz wyróżniające się złotem elementy wyrastają jak grzyby po deszczu w mieście na tle krzykliwych i dominujących neonów.
Począwszy od 2017 roku, Szczecin postanowił podjąć wyzwanie zmniejszenia wizualnego chaosu powodowanego przez szyldozę. Wówczas miasto zaprezentowało projekt uchwały krajobrazowej składający się z ponad 500 stron, który ostatecznie został odrzucony. Jednak nie zraziło to władz do podjęcia kolejnej próby naprawy miejskiego krajobrazu.
W odpowiedzi udzielonej przez Daniela Wacinkiewicza, zastępcę prezydenta Szczecina na interpelację radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości w lipcu br., dowiadujemy się, że miasto przygotowuje nowe założenia do projektu uchwały. Jak czytamy, są one oparte na przeglądzie dobrych praktyk zastosowanych w innych miastach Polski. Po ich opracowaniu zostaną przedstawione do konsultacji społecznych.
Przygotowanie uchwały krajobrazowej jest realizowane przez specjalnie powołany zespół, którego spotkania odbywają się „w zależności od bieżących potrzeb”. Na podstawie sondażu społecznego zostanie wypracowany ostateczny kształt dokumentu. Model ten został sprawdzony przy tworzeniu Studium i teraz ma być wykorzystany do pracy nad uchwałą krajobrazową – dodaje Daniel Wacinkiewicz.
Ostatecznie, być może Szczecin podejmie decyzję o radykalnej zmianie dotychczasowego pejzażu reklamowego w mieście. Czy szczecińscy mieszkańcy oraz turyści doczekają się spokoju dla oczu? Przyszłość pokaże.